W książce W. Bruce’a Camerona "Był sobie pies" czworonóg o imieniu Bailey po krótkim i smutnym życiu, jakiego doświadczył w postaci bezpańskiego kundla, odradza się w nowej postaci i znajduje ostatecznie swoje powołanie u boku pewnego chłopca. Kim był Bailey, jakie były jego dalsze losy, i czego uczy nas ta osobliwa historia?
Spis treści
Psi kundelek w ciele niesfornego szczeniaka
"Był sobie pies" to poruszająca i pełna uczuć opowieść o przyjaźni człowieka z psem, umiejącej przetrwać wszelkie przeciwności losu, która podobnie jak książka „O psie, który jeździł koleją" niejednokrotnie doprowadza czytelnika do łez.
Bailey to psi kundelek, który na początku tej niezwykłej opowieści po trudnym i ciężkim życiu odchodzi z tego świata. Wkrótce jednak odradza się ponownie jako szczeniak golden retrievera. Czworonóg ten zostaje schwytany przez dwóch śmieciarzy, którzy postanawiają go sprzedać. Biedaka dostrzega w aucie Elizabeth Montgomery i zabiera go do swojego domu. Wraz z synem nadają mu imię Bailey. W taki sposób mały, uroczy psiak trafia pod opiekę ośmiolatka Ethana, który staje się najlepszym przyjacielem psa, i u boku którego Bailey dożywa swoich dni.
W tej opowieści Bailey odradza się w kolejnym wcieleniu, pamiętając wszystko z poprzedniego życia. Gdy znajduje swoich ukochanych właścicieli, nie ma wątpliwości: jego psie życie ma sens tylko u boku uwielbianej rodziny i chłopca o imieniu Ethan. Wraz z nim wspólnie dorastają i tylko w tej relacji pies czuje się naprawdę w życiu potrzebny.
Kolejne części tej opowieści opowiadają o ich wzruszającej przyjaźni i różnego rodzaju perypetiach oraz kłopotach, z których wspólnie wychodzą cało. Ich niezwykła relacja trwa przez całe psie życie Baileya.
Renata Kurcil Trenerka psów, ekspertka zoocial.plReinkarnacje Baileya w postaci kolejnego psa
Gdy Bailey mocno podupada na zdrowiu i nie ma już dla niego ratunku, zostaje uśpiony. Jego dusza w kolejnej reinkarnacji przechodzi w ciało suczki owczarka niemieckiego Ellie, wykonującej pracę psa policyjnego. W następnych latach dochodzi do jego następnych reinkarnacji. W kolejnych swoich żywotach bywa on malutkim pieskiem pokojowym lub potężnym bernardynem, a także szpicem i kundlem, ale ciągle czegoś mu brakuje.
Pewnego dnia zagubiony pies spotyka niespodziewanie Ethana, który ma już ponad pięćdziesiąt lat i żyje samotnie na farmie dziadków. Ten jednak nie rozpoznaje swego dawnego wiernego towarzysza i początkowo oddaje go do schroniska dla zwierząt. Jednak wkrótce zabiera psa ze schroniska z powrotem i ostatecznie stają się oni znowu najlepszymi przyjaciółmi.
Świat z perspektywy psa
"Był sobie pies" jest książką, która opowiadając o losach zwierząt, porusza też ludzkie problemy. To zarówno pomysłowa historia przedstawiająca świat ludzi oczami psa, jak i pełna ciepła i miłości wzruszająca opowieść o niezwykłej międzygatunkowej przyjaźni, która niesie dla obydwu stron ogromną wartość.
Bailey nie jest pierwszym wcieleniem czworonożnego bohatera powieści. Na początku utworu widz może obserwować jego pierwsze, krótkie życie. To istnienie Baileya jako niezadbanego, bezdomnego psa, szybko się niestety kończy. Jak się później okazuje, pies po uśpieniu rodzi się na nowo i zachowuje wszystkie wspomnienia z poprzedniego życia.
W polskiej wersji filmu "Był sobie pies" Bailey opowiada o swoich doznaniach ludzkim głosem Marcina Dorocińskiego. Cóż, widzowie zapewne nie umieliby zrozumieć psiego języka, jednak z ekranu niejednokrotnie dochodzi ich szczekanie psa.
Jak powstała powieść "Był sobie pies"?
Autorem książki "Był sobie pies" jest William Bruce Cameron — amerykański pisarz, publicysta i satyryk.
Powieść ta została zainspirowana cierpieniem dziewczyny pisarza po stracie pupila. Wpadł on wówczas na pomysł napisania opowieści o psie, który rodzi się na nowo w kolejnych wcieleniach i próbuje zrozumieć, jaki jest cel i sens istnienia”.
Choć Bailey chciałby towarzyszyć Ethanowi do końca jego dni, psie życie trwa niestety krócej od ludzkiego. Dzięki temu, że trafia do innych ciał, uczy się wielu innych rzeczy, po to, by ostatecznie zgłębić sens życia.
Historia psa o imieniu Bailey znalazła się na szczycie listy bestsellerów „New York Timesa” i utrzymywała się na niej przez cały rok, Została ona przetłumaczona na 20 języków i wydana w 29 krajach Powieść ta została również zekranizowana w reżyserii Lasse Hallströma, autora takich filmów jak „Czekolada”, „Casanova". „Co gryzie Gilberta Grape’a”, czy „Podróż na sto stóp”.
Renata Kurcil Trenerka psów, ekspertka zoocial.plPrzedstawienie właścicielom znaczenia miłości i relacji ze zwierzęciem
"Był sobie pies" to jednocześnie uroczo zabawna, ale także dotkliwie przejmująca historia opowiadająca o oddanym psie, który życiową misją czyni wpajanie swoim właścicielom znaczenia miłości i pogody ducha. Ukazuje ona głębię miłości i wierności pomiędzy czworonożnym bohaterem a człowiekiem.
Film jest doskonałą lekcją dla małych widzów, którzy marzą o własnym psie, gdyż przedstawia on najróżniejsze strony odpowiedzialności za swojego pupila, pokazując związane z nią zjawiska z przeciwnych biegunów od braku empatii, okrucieństwa i samolubności po miłość i oddanie, pozwalając wyciągać przydatne w codziennym życiu wnioski.
Kolejne inkarnacje Bailey’a opowiadają również o rzeczach, które powinni uświadomić sobie dorośli. Przede wszystkim uzmysławiają one, że posiadany pies nie jest zabawką, ale żywym stworzeniem, za które trzeba być gotowym w pełnie przejąć odpowiedzialność.
Opowieść "Był sobie pies" to wzruszająca mądra historia o przyjaźni ze zwierzęciem oraz o psim oddaniu i wierności, która jest silniejsza niż śmierć. Najważniejsze przesłanie powieści głosi, że każda istota ma misję, z która przyszła na ziemię. Uczy też ona zarówno najmłodszych, jak i dorosłych, że opieka nad żywym stworzeniem nie polega jedynie na pamiętaniu o karmieniu czy szczepieniu psa, ale że to głównie od człowieka zależy, jak będzie wyglądała relacja z czworonogiem.
Brak komentarzy
Nikt jeszcze nie dodał komentarza do tego artykułu.