Źródło: 123rf.com
  • Kot
  • Rasy kotów

Kot szkocki zwisłouchy — wszystkie informacje i opis rasy

Opublikowane: 08:38 Przeczytasz w: 9 min

Słodki zwierzak z uroczo zwisającymi uszami oraz gigantycznymi oczami. To właśnie kot szkocki zwisłouchy. Jaka jest tajemnica tego wyjątkowego kociaka? Czy ta rasa faktycznie narażona jest na tak wiele schorzeń? Poniżej postaramy się odpowiedzieć na te i wiele innych pytań.

Spis treści

    Koty rasy szkocki zwisłouchy wzbudzają bardzo wiele emocji. Z jednej strony budzą zachwyt i doskonale „klikają się" w mediach społecznościowych. Z drugiej jednak nie ustają dyskusje o poważnych wadach genetycznych, które niesie za sobą charakterystyczny kształt uszu. Doświadczeni hodowcy wiedzą, w jaki sposób unikać chorób. Ryzyko jest jednak tak duże, że szkocki zwisłouchy ciągle nie został jeszcze uznane przez tak istotne organizacje felinologiczne, jak FiFe czy brytyjska GCCF.

    Koty rasy szkocki zwisłouchy – historia

    Początki rasy kotów zwisłouchych sięgają lat sześćdziesiątych XX wieku. Co ciekawe o ogromnej popularności tych kotów zadecydował przypadek. Hodowca kotów brytyjskich krótkowłosych, William Ross podczas wizyty na farmie swoich sąsiadów dostrzegł w jednym z pomieszczeń gospodarskich kotkę z nietypowo zagiętymi uszami. Spontaniczna mutacja genetyczna zwróciła uwagę Rossa.

    Susie, bo tak miała na imię kotka, doczekała się własnego miotu. Wśród jej dzieci pojawiło się kilka kociaków protouchych, jednak niektóre z nich odziedziczyły po mamie kształt uszu. Hodowca wybrał białą kotkę i z pomocą znajomych genetyków rozpoczął pracę nad utrwaleniem mutacji. Tak wyglądały początki rasy scottish fold.

    Jak można się domyślić Susie nie była pierwszą w historii kotką, którą wyróżniały zwisające uszy. Świadectwa istnienia kotów o podobnym wyglądzie pojawiały się juz w starożytności. Opisywali je podróżnicy, którzy zwiedzali Chiny. Możemy zakładać, że rodziły się również w innych częściach świata w miotach dachowców, na które nikt nie zwracał szczególnej uwagi.

    Prace hodowlane i kontrowersje

    Dzięki wysiłkom Williama Rossa i jego żony już w 1966 roku kot szkocki zwisłouchy został oficjalnie uznany przez angielski związek hodowców kotów. Entuzjazm hodowców nie trwał jednak długo. Już pięć lat po rejestracji zgodę wycofano. Powodem były poważne zastrzeżenia co do stanu zdrowia przedstawicieli tej rasy. Kociaki miały bowiem poważne problemy z układem ruchu.

    Zaczęto zauważać deformacje w obrębie kończyn i ogona. Koty szkockie cierpiały na choroby kości i stawów. Zwracano także uwagę na dziedziczną skłonność do głuchoty oraz chorób ucha wewnętrznego i zewnętrznego. Z czasem okazało się, że na osteodystrofię zapadają tylko te kocięta rasy szkocki zwisłouchy, które specyficzny gen odziedziczyły po obojgu rodzicach. Wiedza ta otworzyła hodowcom drogę do tworzenia etycznych planów hodowlanych.

    Mimo wszystko rasa ciągle uznawana jest za kontrowersyjną. Jej przeciwnicy zwracają uwagę na to, że szkockie koty zwisłouche w starszym wieku nadal narażone są na problemy z układem ruchu. Zdecydowanie częściej niż inne rasy dotyka je choroba zwyrodnieniowa stawów. To z tego powodu koty z oklapniętymi uszami nadal nie zostały uznane przez FIFe. Rasa znajduje się jednak w rejestrach World Cat Federation (WCF), dlatego kocięta z polskich hodowli otrzymują rodowody Polskiej Federacji Felinologicznej: Felis Polonia.

    Oklapnięte uszy i nie tylko. Jak wygląda scottish fold?

    Rasa kotów szkockich zwisłouchych przynależy do III grupy WCF. Kot z hodowli powinien mieć wygląd zgodny z oficjalnym wzorcem. Przedstawiciele rasy to zwierzęta średniej wielkości o krępym i dobrze umięśnionym tułowiu oraz szerokiej klatce piersiowej. Ich nogi są stosunkowo krótkie z dużymi i okrągłymi łapami.

    Głowa masywna i okrągła z szerokim nosem oraz pełnymi policzkami. Wzrok przyciągają szeroko rozstawione duże oczy w kolorze, który odpowiada umaszczeniu. Najbardziej charakterystyczną cechą tej rasy są zwisające uszy zagięte ku przodowi i zaokrąglone na końcach. Powinny być położone płasko względem czaszki. Co ciekawe kocięta rodzą się mając normalne uszy. Dopiero od szóstego tygodnia życia można stwierdzić, który kociak z miotu będzie miał oklapnięte uszy.

    Koty szkockie zwisłouche występują w dwóch odmianach, krótkowłosej oraz długowłosej, zwanej highland fold. Ich futro jest grube i dwuwarstwowe, odstające od skóry. Dzięki bardzo gęstemu podszerstkowi sprawiają wrażenie pluszowych w dotyku. Koty tej rasy występują w niemal wszystkich umaszczeniach. Zabronione jest jedynie czekoladowe i lawendowe oraz znaczenia typu point.

    Kot szkocki zwisłouchy – charakter

    Scottish fold to kotek niezwykle przyjacielski. Z charakteru przypomina nieco kota brytyjskiego. Ma spokojne usposobienie i szybko przywiązuje się do opiekuna. Zazwyczaj dobrze dogaduje się także z innymi zwierzętami domowymi. W przeciwieństwie do kotów ras orientalnych szkocki fold nie jest natarczywy ani szczególnie wokalny. Potrafi spędzać czas wypoczywając w samotności. Bardzo często ceni sobie jednak towarzystwo człowieka i bardzo często spędza czas asystując mu w codziennych czynnościach.

    Mały kotek w domu szybko zaskarbi sobie serca wszystkich członków rodziny. Warto jednak pamiętać, że koty szkockie są z natury bardzo spokojne. Głośne i chaotyczne otoczenie może je przytłaczać. Chętnie spędzają czas w ciszy i spokoju, leżąc na kanapie lub ulubionym posłaniu. Warto aktywizować tego zwierzaka i zachęcać go do zabawy. Brak ruchu może bowiem szybko poskutkować nadwagą.

    Zdrowie i pielęgnacja – kot szkocki zwisłouchy

    Koty zwisłouche tak jak wszystkie inne zwierzęta domowe wymagają odpowiedniej pielęgnacji. Mowa nie tylko o dbaniu o futro, ale także o regularnych wizytach u lekarza weterynarii i prawidłowej diecie.

    Pielęgnacja futra kota szkockiego zwisłouchego

    Zarówno koty krótkowłose, jak i highlandy trzeba regularnie wyczesywać ze względu na gęsty podszerstek. Mimo wszystko koty tej rasy nie wymagają szczególnie intensywnej pielęgnacji. Wyprawka dla kota powinna zawierać kilka podstawowych akcesoriów, przede wszystkim szczotkę pudlówkę oraz gumowe zgrzebło, które umożliwi zebranie luźnych włosów. Najważniejsze jest to, aby zachować regularność zabiegów pielęgnacyjnych. Tylko w ten sposób zmniejszymy ryzyko występowania kul włosowych i zakłaczenia. Strzyżenie kota tej rasy nie jest konieczne.

    U kotów szkockich zwisłouchych bardzo ważna jest również pielęgnacja uszu. Codziennie sprawdzaj, czy nie gromadzi się w nich nadmierna ilość woskowiny. Pamiętaj, że pewna ilość fizjologicznej wydzieliny jest normalnym zjawiskiem i nie należy jej usuwać. Tym, co powinno cię zaniepokoić jest zmiana jej koloru i zapachu.

    Osteodystrofia i nie tylko. Na co chorują koty szkockie?

    Kontrowersje wokół rasy szkocki zwisłouchy dotyczą przede wszystkim skłonności do choroby genetycznej, która swojego czasu wyjątkowo często dotykała jej przedstawicieli. Mowa o osteodystrofii. Choroba ta prowadzi do zaburzeń w rozwoju kości. Może skutkować nieprawidłową budową łap i kręgosłupa. Zniekształcenia kości uniemożliwiają normalne poruszanie się a dodatkowo są niezwykle bolesne. To właśnie z tego powodu rasa jest tak kontrowersyjna i ciągle jeszcze nieuznana przez FIFe.

    Warto jednak zaznaczyć, że nie każdy kot szkocki zwisłouchy choruje na osteodystrofię. To często powielany i zdecydowanie niesprawiedliwy mit. Jej występowanie rzeczywiście łączy się z genem odpowiedzialnym za urocze zwisające uszy. Choroba występuje jednak u kotów homozygotycznych, czyli takich, które otrzymały wadliwy gen od obojga rodziców. Z tego powodu w etycznych hodowlach nigdy nie krzyżuje się ze sobą dwójki osobników o zwisających uszach. Jako przyszły opiekun musisz mieć świadomość, że żadna dobra hodowla kotów szkockich nie zagwarantuje, ile w planowanym miocie będzie kociaków z oklapniętymi uszami.

    Wyłączając najbardziej istotny problem genetyczny szkocki zwisłouchy to rasa kotów zdrowych i długowiecznych. Jej przedstawiciele są jednak bardziej narażeni na występowanie kardiomiopatii przerostowej. Zaleca się więc wybieranie kotów po przebadanych rodzicach. Niezbędne będą również regularne badania echokardiograficzne serca.

    Kot szkocki zwisłouchy – żywienie

    Szkockie foldy przypominają nieco małe misie. W istocie są jednak pełnokrwiste koty i urodzeni drapieżnicy. Pamiętaj, że masz pod swoją opieką ścisłego mięsożercę, który ma wynikającą z ewolucji trudność w trawieniu węglowodanów. Wybieraj więc dla niego wysokiej jakości karmy bezzbożowe z dużym udziałem mięsa mięśniowego w składzie.

    Z powodzeniem możesz również zdecydować się na biologicznie adekwatną dietę BARF. W takim wypadku należy jednak skorzystać z kalkulatora, który dokładnie obliczy nie tylko codzienną gramaturę posiłku, ale także proporcje poszczególnych suplementów. Przed przejściem do BARF-a dobrze również wykonać badania diagnostyczne: morfologię i biochemię krwi z rozszerzonym jonogramem.

    Dla kogo są koty szkockie zwisłouche?

    Jeżeli zastanawiasz się, czy szkocki zwisłouchy to rasa właśnie dla ciebie, koniecznie weź pod uwagę swój styl życia i godziny, w jakich przebywasz poza domem. Koty tej rasy szybko przywiązują się do opiekuna i bardzo cenią sobie towarzystwo człowieka. Pozostawione same w domu na długie godziny z pewnością nie będą czuły się dobrze.

    Szkocki fold to łagodny i raczej uległy zwierzak. Jeżeli socjalizacja kota w hodowli przebiegła bez zastrzeżeń będzie doskonałym partnerem zarówno dla innych przedstawicieli swojego gatunku, jak i dla innych zwierząt domowych. Jako drugi kot w domu może okazać się doskonałym wyborem. Pamiętaj jednak, aby przy wprowadzaniu nowego zwierzaka do domu zachować zasady socjalizacji z izolacją. Więcej dowiesz się od hodowcy albo kociego behawiorysty.

    Jak widać koty szkockie zwisłouche to niezwykle przyjazne i wyjątkowo piękne zwierzęta. Warto jednak pamiętać, że jest to rasa narażona na poważną chorobę genetyczną. Właśnie dlatego przed zakupem kociaka koniecznie wybierz odpowiedzialną hodowlę o odpowiedniej renomie i doświadczeniu.

    Bibliografia
    1. J. Chang, „Osteochondrodysplasia in three Scottish Fold cats" [w]: „Journal of Veterinary Science”, 8, 2017, s. 307–30.

    Oceń artykuł

    Ogólna ocena: 0,0 | liczba ocen: 0
    0/400

    Brak komentarzy

    Nikt jeszcze nie dodał komentarza do tego artykułu.

    Nasi eksperci