Źródło: 123rf.com
  • Zoocialowe news

Wywiad z Kasią Ebbig - właścicielką firmy Omruczane

Opublikowane: 09:16 Przeczytasz w: 5 min

Kasia Ebbig jest właścicielką firmy Omruczane, świadczącej usługi z zakresu catsitinngu, dietetyki i behawioru kotów. W kociej branży działa od 2019, a dodatkowo udziela się jako wolontariuszka w Stowarzyszeniu Pokotaj i prowadzi dom tymczasowy dla kociaków.

Spis treści

    Jak wyglądały twoje początki w kocim biznesie? 

     
     

    W 2019 postanowiłam przerwać doktorat i poświęcić się całkowicie pracy ze zwierzętami w zawodzie petsittera. Wtedy jeszcze oferowałam usługi właścicielom psów i kotów, obecnie firma zajmuje się jedynie opieką nad kotami. Był to niezwykle trudny moment na otwieranie własnej firmy. Jak wszyscy pamiętamy — wybuchła pandemia i biznes zależny od turystyki znalazł się w złym położeniu. Mimo to Omruczanym udało się przetrwać, a po lockdownie nastąpił skok i zlecenia zaczęły napływać lawinowo. Miałam naprawdę dużo pracy, mimo skromnego marketingu. W tym biznesie najwięcej zależy jednak od zaufania klientów i “poczty pantoflowej”. 

    Jak wygląda dzień w pracy catsittera? 

     
     

    Niewątpliwie wiele czasu pochłaniają dojazdy do klientów, co czasami bywa męczące. Bardzo pomaga dobra organizacja pracy. W czasie opieki staram się w 100% poświęcić kotom. Oczywiście niezbędnym elementem jest sprzątanie kuwety i przygotowanie jedzenia, ale dla mruczków ważna jest także zabawa, kontakt z człowiekiem, zagadki węchowe. Aktywności dostosowuję do potrzeb konkretnego kota, a właściciele są na bieżąco informowani o przebiegu opieki i samopoczuciu pupila. Należy być także przygotowanym na sytuacje nagłe, wymagające np. zabrania kota do lekarza weterynarii — na szczęście zdarzają się one bardzo rzadko.  

     
     

    Co daje najwięcej satysfakcji, a co sprawia problemy? 

     
     

    Najwięcej satysfakcji dają koty lękowe, które ostatecznie przekonują się do nowego człowieka. Jeśli przestraszony mruczek, przemykający z kryjówki do kryjówki, zaczyna wychodzić i bawić się wędką czy szukać smaczków oznacza to, że moja praca ma sens i wpływa pozytywnie na samopoczucie kota. Problemów na szczęście nie ma zbyt wiele — do Omruczanych trafiają zwykle fajni, otwarci ludzie kochający koty. Mruczki z natury są super, a niewielkie trudności można im wybaczyć. Czasem frustrujące jest, że długofalowo nie ma się dużego wpływu na dobrostan podopiecznych.  

    Zajmujesz się kocią dietetyką — jak wygląda taka konsultacja, kto najczęściej do Ciebie trafia? 

     
     

    Zdecydowanie najczęściej zgłaszają się właściciele kotów chorych, które potrzebują indywidualnie dobranej diety. Są tu mruczki cierpiące z powodu otyłości, IBD, chorób nerek czy nowotworów. Niestety rynek karm weterynaryjnych oferuje produkty różnej jakości — od całkiem wartościowych do pokarmu zupełnie niedostosowanego do potrzeb prawdziwego mięsożercy. Niedoświadczonym właścicielom łatwo się w tym zagubić. Oczywiście z konsultacji mogą skorzystać także opiekunowie zwierząt zdrowych, którzy chcą dowiedzieć się więcej o prawidłowym żywieniu kota lub bezpiecznie wprowadzić dietę BARF. Zwykle proszę o wykonanie “przeglądu” u lekarza weterynarii, aby móc jak najlepiej dostosować żywienie. Uwzględniam też preferencje kota (zwierzęta te potrafią być bardzo wybredne) i możliwości opiekuna. Długość opieki dietetycznej jest bardzo zmienna i zależy od konkretnego przypadku. Niektórzy korzystają tylko z jednej konsultacji, ale są także koty, którymi opiekuję się i doradzam żywieniowo do końca ich życia.  

     
     

    Jesteś też behawiorystką — co jest najważniejsze w tworzeniu domu przyjaznego kotom? 

     
     

    Najważniejsze jest poznanie behawioru gatunku, który przyjmujemy do domu i poszanowanie jego potrzeb. Środowisko kota podzielone jest na strefy — jedzenia, wodopoju, odpoczynku, kuwety i zabawy. Mruczki bardzo nie lubią, gdy te obszary zaczynają się nakładać i np. dostają jeść niedaleko kuwety. Może to prowadzić do problemów behawioralnych i zdrowotnych. Ważna jest także wysokość — koty często obserwują otoczenie z góry. Można o to zadbać np. aranżując kryjówkę na półce czy inwestując w duży i stabilny drapak. Kocie środowisko warto od czasu do czasu modyfikować, aby zapobiegać nudzie. Każdy kot potrzebuje także zabawy, najlepiej zgodnej z kocim łańcuchem łowieckim i z udziałem opiekuna. Interaktywne zabawki są często lubiane przez koty, ale nie zastąpią kontaktu z człowiekiem. Dobry właściciel dba także o prawidłowe żywienie i regularną profilaktykę zdrowotną.  

    Czy koty towarzyszą Ci także prywatnie? 

     
     

    Mam trzy swoje koty i psa. Mruczkiem, który “sprowadził mnie na koty” jest Pierożek — to absolutnie wspaniały kot! Potem pojawiła się Milvunia i Funfel, który jest najlepszym “wujkiem” dla kociaków przebywających u mnie w domu tymczasowym. Tymczasowanie sprawia mi wiele radości i satysfakcji, mimo że bywa wymagające — kocięta często trafiają do mnie chore, potrzebują częstych wizyt w gabinecie weterynaryjnym, podawania leków, a czasem nawet karmienia w nocy. Zanim maluchy trafią do adopcji staram się je oswoić z codziennymi sytuacjami i nauczyć wszystkich rzeczy potrzebnych w nowym domu. Bardzo mnie cieszy, gdy z chorej i przestraszonej kulki wyrasta piękny i odważny kot. Wtedy wiem, że było warto zarywać nocki!  

     
     

    Gdzie można Cię znaleźć? 

     
     

    Aby umówić się na konsultację behawioralną, dietetyczną lub catsitting najlepiej skontaktować się z Omruczanymi przez media społecznościowe — Facebook i Instagram. Można mnie też znaleźć w poznańskim gabinecie Pozytywnie, gdzie prowadzę Kocie Poniedziałki.  

     
     

    Dziękuję za rozmowę! 

    Oceń artykuł

    Ogólna ocena: 0,0 | liczba ocen: 0
    0/400

    Brak komentarzy

    Nikt jeszcze nie dodał komentarza do tego artykułu.