Źródło: 123rf.com
  • Zoocialowe news

Karp żywy a polskie prawo — główne zasady

Opublikowane: 18:34 Przeczytasz w: 4 min

Tradycja przynoszenia do domu żywej ryby w okresie przedświątecznym, trzymania jej przez kilka dni w wannie i uśmiercania, aby ostatecznie pojawiła się ona przy wigilijnym stole, pochodzi z czasów PRL-u. Obecnie losem sprzedawanych karpi zainteresowały się fundacje prozwierzęce. Co mówi prawo w kwestii sprzedaży ryb żywych?

Spis treści

    Karp żywy w sprzedaży a obecne regulacje prawne

    Ustawa o ochronie zwierząt z 1997 roku nakazuje humanitarne traktowanie zwierząt i zabrania znęcania się nad nimi. Bezpośrednio do sprzedaży żywych ryb odnosi się ustęp 18 artykułu 6, mówiący o tym, iż ich przetrzymywanie bez dostatecznej ilości wody uniemożliwiającej oddychanie, jest znęcaniem się, podobnie jak transport w ciasnocie, niewystarczająco natleniona woda i uśmiercanie bez wcześniejszego ogłuszania.

    Niestety, choć żywy karp jako kręgowiec podlega ochronie, wciąż może być przedmiotem sprzedaży. Warto jednak wiedzieć, że jego zabijanie w domu jest przestępstwem, ponieważ zabijanie zwierząt kręgowych przez osoby nieuprawnione podlega karze pozbawienia wolności do lat trzech.

    Żywy karp — to nie produkt ekologiczny

    Na temat praw zwierząt!!! oraz cierpienia ryb coraz częściej wypowiadają się naukowcy. Prof. dr hab. Andrzej Elżanowski, zoolog i bioetyk, stwierdza, iż „Nie ulega wątpliwości, że karpie i inne Teleostei odczuwają ból i strach, a więc są zdolne do cierpienia”, gdyż przetwarzają bodźce bólowe analogicznie, jak kręgowce lądowe, w tym człowiek", a prof. Marcin Urbaniak, kognitywista i zoopsycholog, uważa, iż sprzedaż żywych karpi powinna zostać systemowo zakazana. Badania wskazują bowiem, że doświadczają jednakowo intensywnego stresu, bólu i cierpienia, jak np. towarzyszące nam psy czy koty.

    W sądach również zmienia się stosunek do traktowania karpi. Wyrok za znęcanie się nad nimi usłyszeli pracownicy marketu E. Leclerc oraz rolnik z Krotoszyna, który sprzedając ryby, zabijał je gilotyną bez ogłuszania.

    Zmiany co do postrzegania cierpienia ryb zachodzą też w powszechnej świadomości społecznej. W 2020 roku według badania IBRiS tylko 26,6 proc. Polaków deklarowało chęć zakupu na święta żywego karpia, a większość społeczeństwa nie uważa, że żywa ryba to nie produkt ekologiczny. Deklaracje o rezygnacji ze sprzedaży żywych karpi składa też w Polsce coraz więcej sieci handlowych.

    Według sondażu CBOS coraz więcej, bo aż 59,3 proc. Polek i Polaków, uważa, iż tzw. karp świeży nie powinien być sprzedawany i popiera zakaz handlu żywymi rybami. Mają oni nadzieję, że zostanie on wprowadzony, i tym samym zakończy cierpienia milionów karpi.

    Co możesz zrobić dla zwierząt z okazji świąt?

    Jeśli widzisz w marketach, sklepach lub na targowisku, że sprzedawane ryby są stłoczone, nie mogą się ruszać, przebywają bez wody lub mają jej za mało, albo, że są pakowane bez wody do jednorazówek, łapane rękoma w okolicach skrzeli, poranione lub cierpią w inny sposób – zachodzi podejrzenie popełnienia przestępstwa znęcania nad zwierzętami. Najlepiej zrobić wówczas zdjęcia lub filmy pokazujące produkty sprzedającego. Następny krok to telefon na policję, który należy wykonać, powołując się na ustawę o ochronie zwierząt. Warto też zawiadomić organizację pozarządową, której statutowym celem jest obrona zwierząt.

    Przed świętami warto też ostrzec właścicieli zwierząt domowych, aby nie podawali im resztek pozostałych ze świątecznych karpi, ponieważ mogą one prowadzić do zadławienia u psa!!!. Zadławienia rybami mogą mieć miejsce także i u ludzi, dlatego zdecydowanie bezpieczniej jest spożyć filet, a najlepiej z jedzenia ryb i mięsa w ogóle zrezygnować. Będzie to również korzystne dla naszych kieszeni z uwagi na wysokie ceny karpia.

     

    Bibliografia
    1. Ustawa z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt

    Oceń artykuł

    Ogólna ocena: 0,0 | liczba ocen: 0
    0/400

    Brak komentarzy

    Nikt jeszcze nie dodał komentarza do tego artykułu.