Magda Bachlaj jest prezeską Stowarzyszenia Pokotaj. Od prawie pięciu lat niesie pomoc bezdomnym kotom — zapewnia im bezpieczne schronienie, niezbędną opiekę i szuka nowych, kochających domów.
Spis treści
Skąd wzięły się koty w Twoim życiu?
Koty towarzyszyły mi właściwie od zawsze. Początkowo były to mruczki żyjące na wsi, wpadające do gospodarstwa, by zdobyć coś pysznego. Wtedy nie wiedziałam jeszcze zbyt wiele o kotach i prawidłowej opiece nad nimi. Wszystko zmieniło się wraz z przybyciem pierwszego własnego kota — Tosi, dla której chciałam stworzyć jak najlepszy dom. Początkowo pomagała mi teściowa-kociara, od lat zaangażowana w opiekę nad kociakami. Po jakimś czasie ja także związałam się z fundacją prozwierzęcą i zaczęłam prowadzić dom tymczasowy dla ich podopiecznych.
A kiedy pojawił się Pokotaj?
Pokotaj powstał dokładnie 4 października 2021. Jest to wyjątkowa data, gdyż obchodzimy wtedy Dzień Zwierząt. Wraz z grupą znajomych „szalonych kociarzy” chcieliśmy stworzyć stowarzyszenie, które jeszcze lepiej i skuteczniej pomagałoby bezdomniakom. Każdy z nas miał już pewne doświadczenie w tej dziedzinie, dzięki czemu udało nam się opracować dobry plan działania. Naszym głównym celem było i nadal jest to, by nasi podopieczni byli zaopiekowani tak dobrze jak koty właścicielskie. Bardzo dbamy o spełnienie podstawowych kocich potrzeb — prawidłowe żywienie, opiekę weterynaryjną, wzbogacone środowisko, zróżnicowane aktywności. Wszystkie nasze koty przebywają w domach tymczasowych, co daje duże możliwości zadbania o komfort zwierzęcia, socjalizacji i poznania jego charakteru. Niestety są także minusy takiego rozwiązania — w większości domów tymczasowych żyją już koty. Przy wprowadzaniu nowego domownika o nieznanej historii konieczna jest izolacja, aby uniknąć przeniesienia chorób. W warunkach domowych jest to trudniejsze niż w dostosowanej do tego kociarni.
Kotka Merida
Aby pomagać bezdomniakom, niezbędne są fundusze — co robicie, by zachęcić ludzi do wsparcia Waszej działalności?
W Stowarzyszeniu staramy się działać w sposób zróżnicowany. Jedną z opcji wsparcia są oczywiście internetowe zbiórki. Od początku chcieliśmy jednak dawać coś od siebie, by zachęcić ludzi do działania i wsparcia nas. Cyklicznie organizujemy internetowe bazarki, na których można wylicytować przeróżne fanty. Obecnie pracujemy nad e-bookiem z przepisami na słodkości. W zeszłym roku ogromnym sukcesem okazały się nasze kalendarze. Mimo stosunkowo krótkiego czasu działania Stowarzyszenia sprzedaliśmy wtedy aż 270 sztuk! Z ciepłym przyjęciem spotkaliśmy się także podczas naszego pierwszego wydarzenia na żywo. W zaprzyjaźnionej cukierni zorganizowaliśmy warsztaty zero-waste, na których wraz z uczestnikami tworzyliśmy zabawki dla kotów. Udało nam się również odwiedzić szkołę — uczniowie aktywnie uczestniczyli w naszej prelekcji i zebrali dary oraz pieniądze dla naszych podopiecznych. Podobny wykład zrealizowaliśmy z okazji Dnia Kota na Naramowicach, a w sferze online tworzyliśmy cykl Edułapka. Oprócz tego w okresie świątecznym koty piszą listy do Świętego Mikołaja — w mediach społecznościowych publikujemy, czego potrzebuje konkretny mruczek. W ostatnie Boże Narodzenie otrzymaliśmy cudowne paczki — nierzadko pięknie zapakowane, z drobnymi upominkami dla naszych wolontariuszy. Znaleźć nas można także na Allegro Charytatywni, Vinted, FaniMani (dzięki którym można nam przekazać 1,5% podatku) i Patronite.
Warsztaty zero-waste
Co było największym wyzwaniem, z jakim musiałaś zmierzyć się w Stowarzyszeniu?
Zdecydowanie jest to prowadzenie rzetelnej dokumentacji i rozliczeń. Chcemy, aby nasze działania były jak najbardziej przejrzyste, a wspierający nas ludzie mieli poczucie, że ich pieniądze faktycznie pomagają kotom. Nawiązywanie współpracy z innymi podmiotami to często także góry papierów — wniosków, umów, zobowiązań. Na przykład bardzo dużo czasu (i nerwów) poświęciliśmy, by móc działać na platformie Allegro Charytatywni. Daje nam to jednak ogromne możliwości i zwiększa grono odbiorców, więc absolutnie nie żałujemy!
Wspomniałaś już o możliwościach wsparcia materialnego. Porozmawiajmy jeszcze o innej formie pomocy — przyjęcia do siebie potrzebującego kota.
Cały czas szukamy osób, które chciałyby dać naszym podopiecznym dom tymczasowy. Bez tego nie jesteśmy w stanie pomagać kotom. Istnieją trzy możliwości takiej współpracy. W pierwszej wersji wszystkie koszty utrzymania kota pokrywa fundacja, a dom tymczasowy zapewnia tylko (a raczej aż!) bieżącą opiekę dla zwierzęcia. W drugiej opcji opiekun tymczasowy sam kupuje żwirek i karmę, a my zajmujemy się pokryciem kosztów profilaktyki i leczenia. W ostatnim przypadku dom tymczasowy bierze na siebie wszystkie wydatki związane z utrzymaniem kota, lecz nadal może liczyć na nasze wsparcie merytoryczne. Zawsze podpisujemy umowę — dzięki temu opiekun ma pewność, że w żadnym przypadku nie zostanie z kotem „na lodzie”. Każdy dom tymczasowy ma też swojego opiekuna — doświadczonego wolontariusza, który zna danego mruczka i służy pomocą w każdej sytuacji. Koty w warunkach domowych odnajdują się znacznie lepiej niż w schroniskach czy kociarniach. Cudownie jest móc obserwować ich przemiany z przerażonych i wycofanych w piękne i pewne siebie zwierzęta. W Stowarzyszeniu działają też behawiorystki, które dopasowują metody socjalizacji do danego kota.
Jak wygląda adopcja Pokotajkowego kota?
Ogłoszenia naszych kotów udostępniane są m.in. na naszych mediach społecznościowych i portalu OLX. Chcąc adoptować od nas zwierzę należy do nas napisać lub zadzwonić, wypełnić ankietę i następnie umówić się na wizytę przedadopcyjną. Wydajemy zwierzęta tylko i wyłącznie do domów niewychodzących, co wynika z troski o bezpieczeństwo naszych podopiecznych. W trakcie rozmów z przyszłymi opiekunami staramy się przekazać jak najwięcej wiedzy o konkretnym kocie, a także ogólnych wskazówek dotyczących opieki nad mruczkiem. Zawsze obowiązuje umowa. Po adopcji zapewniamy wsparcie merytoryczne i staramy się pomóc adoptującym w rozwiązaniu ewentualnych problemów. Bardzo nas cieszą zdjęcia i wiadomości z domów, w których nasi podopieczni są kochani i prawidłowo zaopiekowani.
Pokotaj znajdziecie tutaj: https://www.facebook.com/Pokotaj/.
Ludzie o wielkich sercach! Polecam zostanie domem tymczasowym w Pokotaju, to na prawdę cudowne uczucie kiedy ratujesz bezbronne zwierzątko i obserwujesz jego przemianę na lepsze <3